O nas |
Zespół „Honky Tonk Brothers” powstaje na przełomie roku 2001/2002 z inicjatywy braci Roberta i Marcina Rybczyńskich, do których dołącza Kasia Kolczyńska oraz Zbyszek Tarasiewicz, stanowiąc już dalej razem trwały fundament zespołu. Po ustawicznych próbach kształtowania podstawowego składu zostaje on uformowany na początku roku 2002. Do zespołu dołącza najpierw gitarzysta Piotrek Krakowski a nieco później grający na harmonijce ustnej Rafał Oryńczak. W tym składzie zespół, prosząc o pozwolenie do wejścia, puka do drzwi polskiej sceny country. Te otwierają się dość szybko i ku ogromnej radości muzyków po, udzielonym ze szczodrości Gospodarzy imprezy, krótkim czasie na recital na corocznej „Gali Country” w Gliwicach 2002 zespół prosi o przesłuchanie na prestiżowej, konkursowej „Wakacjadzie Country” w Polanicy Zdr., na której to, dzięki przychylności słuchaczy oraz jury, a ku ogromnej radości zespołu, zdobywa palmę pierwszeństwa do występów na nadchodzącym, prestiżowym, kolejnym już XXI „ Międzynarodowym Pikniku Country w Mrągowie”. Szereg udanych występów w międzyczasie skutecznie zespala i doszlifowuje brzmienie zespołu. Mrągowski „Piknik” jest bardzo udany dla HTB, zespół zdobywa III m-ce w plebiscycie „Piosenki drogi” a dodatkowe koncerty na tzw. bocznych scenach owocują kształtowaniem się pierwszych sympatyków zespołu, co stanowi dla niego nieoceniony skarb ale zmusza jednocześnie do większego wysiłku. Podczas tego pobytu w Mrągowie, w miejscu zakwaterowania zespołu rodzi się dość spontanicznie tzw. „Garaż”, który po godzinach przyciąga poza sceną główną festiwalu wielu muzyków do wspólnego, całonocnego grania, i który staje się powoli coroczną, coraz bardziej rozbudowaną, stałą imprezą pozafestiwalową. Ten pierwszy okrasza swym wielokrotnym udziałem gwiazda zza oceanu tegorocznego festiwalu – Jack Ingram ze swymi muzykami. Wspólne jam’owanie jest dla wszystkich niezapomniane.
|
Kolejny, znaczący krok w działalności zespołu to Festiwal „Wiślaczek” na deskach amfiteatru w Wiśle, na którym to czują się wspaniale i bez wstydu, plasują się na drugim miejscu w tym prestiżowym konkursie. Po wiślackich dźwiękach niedaleko już jest do „Rubikonu” polskiej sceny country – warszawskiego „Oczka” ( które to zespół w dość krótkim czasie przemianuje na „Chlabiczówkę” ) gdzie dziewiczy koncert staje się dla zespołu przeżyciem nie do zapomnienia. Reakcja słuchaczy mówi HTB jedno – jesteście na właściwej drodze! ( zespół: „Nigdy nie będziemy umieli podziękować Wam wszystkim, uczestniczącym w tym zdarzeniu – to było cudowne!”). „Oczko” vel „Chlabiczówka” staje się miejscem bardzo przyjaznym HTB. Występują tam do wiosny 2003 jeszcze trzykrotnie! Z nastaniem roku 2003 zespół czeka następna, wielka i jakże miła niespodzianka: w prestiżowym plebiscycie tzw. „Dyliżansów” country, redagowanego przez Maćka Świątka tygodnika „Dyliżans” zostają pięciokrotnie nominowani do nagrody głównej w poszczególnych kategoriach. Ostatecznie zespół zdobywa laury w trzech kategoriach – „wykonanie własnej piosenki”, „najlepszy nowy zespół roku” oraz, ku ogromnej radości zainteresowanych, „zespół roku 2002”. Polska, IV już z rzędu „Gala Country” w Gliwicach to ich wielkie święto. Tuż po „Gali” przychodzi czas na Międzynarodowy Piknik Country Mrągowo 2003, na którym zespół już w nieco zmienionym składzie zdobywa główna nagrodę w ‘Konkursie Piosenki Drogi” oraz zwyciężą w konkursie „Country Europa” reprezentując Polskę wśród międzynarodowej konkurencji. Sympatycy i słuchacze decydują, że we wspomnianym, corocznym plebiscycie „Dyliżansów” zespół zostaje ponownie „Zespołem Roku 2003” Rok 2004 usiany jest dalej sporą ilością krajowych występów, w tym ponowny udział w mrągowskim festiwalu, jak również udanymi koncertami w Czechach. A w trakcie kolejnego „Wiślaczka” zespół poznaje Wolfganga Leuchtenberga, wielbiciela country zza Odry, który proponuje współpracę i zostaje menedżerem zespołu na rynku niemieckim. Jeszcze tego samego roku zespół zalicza bardzo udany występ na corocznych targach muzyki Country „Country Music Messe” w Kassel. To stanowi dobry początek trasy zespołu po rynku niemieckojęzycznym. Z nastaniem 2005 roku zespół decyduje się na udział w corocznych, prestiżowych Międzynarodowych Targach Muzyki Country „Country Music Messe” w Berlinie. Świetnie przyjęty występ owocuje poznaniem wielu ciekawych ludzi – animatorów muzyki country w Europie oraz nabyciem wielu nowych, muzycznych kontaktów. W połowie roku zespół z wielką satysfakcją bierze po raz kolejny udział w naszym rodzimym, kultowym festiwalu w Mrągowie, po czym na jesieni „podnosi rękawicę” w międzynarodowym konkursie podczas „Country & western Music Festiwal” w Wieselburgu w Austrii. Znakomita atmosfera i wspaniałe przyjęcie owocuje 3 miejscem, przyznanym ( co może stanowić powód do dumy ) przez Jury złożone w niemal 100% z amerykańskich muzyków. Pobyt i udział w tej imprezie to długo niezapomniane, wspaniałe chwile przeplatane niemal całonocnymi jam’ami ze świetnymi muzykami, podczas których pękający w szwach hotelowy pokój przypomina „per audio” biblijną Wieżę Babel. Pomimo pasji i radości ze wspólnego muzykowania życie pisze, jak zawsze własne scenariusze i w roku 2006 z powodów trudnych i bardzo osobistych zespół jest zmuszony zawiesić na pewien czas działalność. Jest to decyzja dla wszystkich niełatwa ale z perspektywy czasu słuszna i rozsądna. Tym bardziej zespół jest bardzo wdzięczny wszystkim tym, którzy okazywali i okazują przez ten cały czas zrozumienie i wielką, niezłomną wiarę i sympatię. To najcenniejsza i z niczym nieporównywalna nagroda od Przyjaciół i Sympatyków darowana muzykom za swą wcześniejszą aktywność. Wszystkim Wam zespół wyraża za to szczere i gromkie podziękowania! Jesienią 2008 roku HTB wznawia działalność rozpoczynając od występu w warszawskim klubie „Alamo” odpowiadając na zaproszenie „Staska” – wielkiego ciałem i sercem animatora spotkań z muzyką i tańcami country, kontynuującego niejako „Oczkowe” dzieło ukochanych Chlabiczów. Zespół nadal cieszy się tym co robi i bawiąc się przy tym świetnie pragnie aby te dobre, countrowe wibracje udzielały się wszystkim, decydującym się, co jakiś czas spędzić z nim wspólnie te kilka ubarwionych muzyką chwil. Keep it Country!
|